Wiadomości

„Jeżdżę bo lubię” - 38-latek odpowie za złamanie przepisów

W związku ze stanem epidemii na terenie naszego kraju obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące m.in. przemieszczania się. W celu zminimalizowania ryzyka kolejnych zakażeń, dostosowując się do obostrzeń, wszyscy musimy do sprawy podchodzić poważnie i z rozsądkiem. Niestety, w dalszym ciągu zdarzają się osoby, które lekceważą powagę sytuacji.

Jedynie stosowanie się do obowiązujących przepisów i zaleceń może uchronić nas przed rozprzestrzenianiem się wirusa. Większość ludzi do sprawy podchodzi z rozsądkiem. Mieszkańcy nie dość, że unikają nieuzasadnionego wychodzenia z domu, troszczą się też o osoby potrzebujące pomocy. Wiele osób zaangażowanych jest w szycie maseczek, dostarczanie jedzenia, czy pomoc przy wyprowadzaniu zwierząt. Niestety, zdarzają się też osoby, które swoim zachowaniem narażają nie tylko siebie, ale i innych.

W poniedziałek na ul. Oświęcimskiej w Piekarach Śląskich stróże prawa zauważyli mężczyznę jadącego na rowerze. Na pytanie policjantów dokąd jedzie, 38-latek powiedział: „jeżdżę bo lubię”. Mieszkaniec Piekar Śląskich pouczony przez mundurowych o obowiązujących przepisach, stwierdził, że nie zamierza się do nich stosować. Nieodpowiedzialny mężczyzna za swoje zachowanie został ukarany 500-złotowym mandatem, o zaistniałej sytuacji zostanie powiadomiony również Powiatowy Inspektor Sanitarny. Organ ten może nałożyć na niego grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł.

Apelujemy do wszystkich o poważne potraktowanie obecnej sytuacji! Policjanci w dalszym ciągu będą sprawdzać czy stosujemy się do wydanych ograniczeń. Niestety, pomimo płynących z wielu stron apeli, w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, w których mundurowi muszą interweniować wobec osób lekceważących obostrzenia, narażając tym samym na niebezpieczeństwo siebie i innych.

Powrót na górę strony